kupili kogoś
- Nie wyobrażam sobie, byśmy przed rundą wiosenną nie kupili kogoś
do ataku - podkreśla trener Maciej Skorża. Problem wraca co pół roku.
Od czasu przyjścia Skorży krakowianie sprowadzili dobrego obrońcę
(Marcelo) i pomocnika (Junior Diaz), ale do napastników nie mają nosa.
Szkoleniowcowi marzył się wysoki i bramkostrzelny piłkarz. Wisła w pierwszym meczu rundy wiosennej zmierzy się w Bełchatowie z
GKS-em. Później mistrzom Polski wcale nie będzie łatwiej, bo podejmują
coraz lepiej grający zespół Arki Gdynia, a następnie wybierają się do
Białegostoku. Nie wiadomo, czy do tego czasu zdążą dojść do pełni sił
dwaj narzekający na urazy napastnicy.
Nie
sprawdzili się Beto i Radosław Matusiak, niewiele pożytku było z
niskiego Dudu Omagbemiego. Stawkę napastników sprowadzonych przez
Skorżę uzupełnia Andrzej Niedzielan, który w Wiśle grał słabo, ale w
Ruchu Chorzów wyrósł na czołowego piłkarza.